Zamiast dalej czekać w magazynie na właścicieli, którzy się nie zgłosili, rowery pojadą teraz w dobrą stronę. Wszystko odbyło się zgodnie z zasadami dotyczącymi rzeczy nieodebranych z Biura Rzeczy Znalezionych, ale co ważniejsze, z sercem. Dzięki temu to, co kiedyś było zapomniane, zamieni się w coś, co może komuś naprawdę pomóc.
– Chcemy odnowić i naprawić rowery, żeby mogły trafić do nowych użytkowników. To sposób, by pokazać, że warto działać dla innych i dawać rzeczom drugie życie – mówi Dorota Limontas z Warmińskiego Hufca ZHP.
Dla harcerzy to coś więcej niż tylko projekt to kawałek ich codziennej służby i wolontariatu. Bo przecież nie chodzi tylko o rowery, ale o ideę: o to, by z rzeczy pozornie niepotrzebnych zrobić coś dobrego. Dzięki wspólnej akcji miasta i harcerzy te jednoślady znów ruszą w trasę tym razem niosąc radość i wsparcie tym, którzy najbardziej tego potrzebują.












Napisz komentarz
Komentarze